Przykłady thin contentu na stronach internetowych
"Cienka treść" ma niejedno oblicze. Spójrzmy na kilka przykładów.
Blog z krótkimi, ogólnymi wpisami
Ogólne wpisy blogowe, które zawierają mało informacji i niedostateczną ilość słów kluczowych. Przez to użytkownicy nie znajdują w nich wartości, a wyszukiwarka nie może ich wysoko pozycjonować.
Strona produktowa bez niezbędnych informacji
Szczątkowe opisy produktów lub wręcz brak opisów. To niedopuszczalna sytuacja, gdyż taki produkt w ogóle nie zachęca do zakupu lub nawet rozważenia. Przykładowo: strona sklepu z telewizorami, która podaje jedynie nazwę modelu. Brakuje funkcji, dokładnych wymiarów, zalet i szczegółów dot. specyfikacji technicznej.
Strony rodzaju "jedno zdanie na jeden temat"
To mówi samo za siebie. Takie strony są praktycznie bezwartościowe i jedynie zaśmiecają naszą witrynę. Przykładowo: blog o zdrowym odżywianiu, którego strona zawiera jedynie zdanie: "Jedz zdrowo i ćwicz regularnie". Blog ogródkowy, który o pomidorach mówi: "Pomidory siej o odpowiedniej porze i podlewaj co jakiś czas."
Strony z reklamami, ale bez treści
Prawdopodobnie największy koszmar z punktu widzenia użytkownika. Nie ma nic gorszego niż trafić na stronę, przeklikać się przez dziesiątki reklam... I nie znaleźć żadnej informacji. Stanowią praktycznie zerową wartość w oczach odbiorcy i bardzo negatywnie przekładają się na wizerunek witryny.
Strony ze skopiowaną treścią
Takie strony są przede wszystkim bezużyteczne, gdyż nie wnoszą nic nowego. Ponadto mogą stanowić ryzyko problemów na tle prawnym ze względu na prawa autorskie. Treści na naszych stronach powinny być oryginalne i unikalne.
Spam i przesycenie keywordami
Sytuacja, w której treści jest niewiele, za to słowo kluczowe występuje w co drugim zdaniu. Takie strony próbują sztucznie podbić algorytmy, by zyskać wyższe pozycje. Content jest jednak ubogi, gdyż poza przesyceniem keywordami nie prezentuje sobą nic więcej.
Przeczytaj także: Keyword stuffing — jak nie przesadzić ze słowami kluczowymi?