Kreatywny product placement, który przeszedł do historii

…czyli “kto nie chciałby jeździć autem Bonda?”


Współczesny odbiorca coraz sprawniej rozpoznaje tradycyjne formy reklamy i coraz częściej ich unika – blokując banery, przewijając spoty lub korzystając z usług bez reklam. W tym kontekście marki szukają nowych sposobów na dotarcie do klienta. Jednym z nich jest product placement, czyli lokowanie produktu – narzędzie, które z powodzeniem łączy funkcję marketingową z treściami rozrywkowymi i narracyjnymi.

Choć lokowanie produktów kojarzy się najczęściej z filmami i serialami, dziś znajduje zastosowanie również w formatach internetowych, podcastach, transmisjach live czy programach edukacyjnych. W tym artykule przyglądamy się bliżej, czym jest product placement, na jakich zasadach można go stosować w Polsce oraz jakie przykłady kreatywnego lokowania produktów na trwałe zapisały się w historii reklamy.

Po prawej: lokowanie marki Nike w filmie "Forrest Gump" (reż. Robert Zemeckis, 1994)

Czym jest ten cały "product placement"?

Product placement, czyli lokowanie produktu, to technika promocyjna polegająca na celowym umieszczeniu marki, produktu lub usługi w treści medialnej – bez przerywania toku wydarzeń. Odbywa się to zatem w ramach fabuły lub naturalnego kontekstu, a nie jako odrębny blok reklamowy. Lokowanie może przyjmować różne formy, jak chociażby:

  • Wizualne – pokazanie produktu na ekranie (np. telefon w dłoni bohatera).
  • Fabularne – wykorzystanie produktu jako elementu scenariusza (np. bohater korzysta z konkretnego modelu auta).
  • Werbalne – odniesienie do marki w dialogu lub narracji (np. wspomnienie nazwy w rozmowie).
  • Scenograficzne – oznakowanie przestrzeni logotypami lub hasłami reklamowymi (np. sponsorowany bar lub sklep jako miejsce akcji).

  • ➡️ Product placement różni się od klasycznej reklamy tym, że nie zakłóca konsumpcji treści – nie oddziela się od niej formalnie, ale stapia z fabułą. Dzięki temu działa bardziej podprogowo, budując naturalne skojarzenia i emocjonalny związek odbiorcy z marką. Dobrze zaprojektowane lokowanie nie tylko zwiększa rozpoznawalność produktu, ale i wpływa na jego postrzeganą jakość, status czy funkcjonalność – zwłaszcza gdy pojawia się w kontekście cenionych postaci, scen lub wydarzeń.

    Czy product placement jest legalny w Polsce?

    To pytanie ma charakter raczej retoryczny, bowiem graniczy z niemożliwością to, by ktoś nie natknął się na lokowanie produktu w naszym kraju – chyba że totalnie nie korzysta z jakichkolwiek mediów. Tak – product placement jest w Polsce legalny, ale jego stosowanie obwarowane jest szeregiem wymagań wynikających z przepisów krajowych oraz unijnych. Główne regulacje zawiera:

  • Ustawa z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (tekst jednolity: Dz.U. 2022 poz. 1722 ze zm.), w szczególności art. 17 i 17a,
  • Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/13/UE (AVMSD) o audiowizualnych usługach medialnych.

  • ➡️ Kluczowe warunki, które musi spełniać legalne lokowanie produktu:

  • Oznaczenie obecności – audycja zawierająca lokowanie produktu musi być wyraźnie oznaczona – np. planszą „Audycja zawiera lokowanie produktu” na początku i na końcu programu. Brak oznaczenia stanowi naruszenie prawa.
  • Zakaz nadmiernej ekspozycji – obecność produktu nie może dominować nad treścią. Lokowanie nie może zmieniać charakteru audycji w kierunku reklamy.
  • Zakaz bezpośredniego zachęcania do zakupu – product placement nie może zawierać tzw. „call to action” – np. „kup teraz”, „wejdź na stronę”, „zamów w aplikacji”.
  • Branże zakazane lub ograniczone – nie wolno lokować: wyrobów tytoniowych, leków dostępnych wyłącznie na receptę, suplementów diety, usług medycznych. Ograniczenia dotyczą też np. alkoholu – możliwe jest tylko lokowanie piwa, pod ściśle określonymi warunkami.
  • Zakaz w niektórych typach audycji – lokowanie produktu jest niedopuszczalne w serwisach informacyjnych, programach publicystycznych i audycjach dla dzieci.


  • Producent lub reklamodawca, który chce zrealizować lokowanie produktu w audycji lub filmie, musi uwzględnić nie tylko kwestie estetyczne i marketingowe, ale też formalne, a często skonsultować działania z prawnikiem lub specjalistą ds. zgodności.

    Mechanizm działania i cele product placementu


    Lokowanie produktu to nie tylko sposób na „pokazanie logo” w tle sceny. To narzędzie budowania asocjacji marki z określonym stylem życia, wartościami lub emocjami. Kluczowy jest kontekst, w jakim pojawia się produkt – i kto go używa.

    ➡️ Główne cele lokowania:

  • Budowa rozpoznawalności marki – szczególnie przy wejściu na rynek lub zmianie pozycjonowania.
  • Pozycjonowanie poprzez kontekst – np. marka luksusowa pokazana w filmie o stylu życia klasy premium.
  • Zwiększenie zaufania do produktu – bohater korzystający z danego rozwiązania wpływa na odbiorcę bardziej niż klasyczna reklama.
  • Dotarcie do grup trudnych do zainteresowania reklamą tradycyjną – np. młodszych widzów korzystających z VOD bez bloków reklamowych.

  • Lokowanie może działać równie skutecznie w kontencie online, np. w formie sponsorowanych odcinków na YouTube, współpracy z twórcami podcastów, czy długofalowych integracji produktowych w serialach internetowych. Pod warunkiem, że jest nienachalne, wiarygodne i dobrze dopasowane do narracji.


    Podkreślmy jednocześnie, czym lokowanie produktu nie jest – a nie jest nim przerwa na reklamę w trakcie odcinka, filmu na YouTube czy audycji. Jeżeli reklama nie jest automatycznie, płynnie wkomponowana w treść, a raczej stopuje ją na chwilę, by mieć chwilę dla siebie – jest to wówczas przerywnik reklamowy (tu na przykładzie jednego z materiałów Kacpra Pitali - które, swoją drogą, bardzo polecam).

    💡 Zwróćmy też uwagę, że przecież bohaterowie filmów i seriali mogliby korzystać równie dobrze z wymyślonych marek, co z prawdziwych. W końcu w "Gwiezdnych wojnach" nie ma żadnego product placementu (przynajmniej jeśli chodzi o świat przedstawiony - bo z marką jest związany jeden zabawny przykład placementu, o czym za chwilę), a Ellen Ripley z "Obcego" wcale nie sięga po Coca-Colę, mimo że mogłaby. W kinie ma taki zabieg za zadanie stworzyć unikalny świat, zupełnie oderwany od tego, co widzimy na co dzień. Jednak gdy mamy do czynienia z bardziej przyziemnymi produkcjami, np. telenowelami, korzystanie z tych samych produktów przez postaci, z jakich korzystamy też my, nadaje im wiarygodności. Jeśli ulubiona postać z sitcomu, np. Joey Tribbiani z "Przyjaciół", pije jakiś napój, podświadomie możemy po niego również sięgnąć - z czystej sympatii.

    Najciekawsze przykłady product placementu


    Jeśli robimy lokowanie produktu, musimy zadbać o to, by wpisywało się w narrację programu na tyle naturalnie, że dla odbiorcy komunikaty są trudne do odróżnienia od scenariusza, co przy dobrze zachowanych granicach prawnych staje się przewagą tej formy promocji.

    Herbata Minutka w serialu “Ranczo”, Tymbark w “Rodzinka.pl” – marka pojawiała się w wielu odcinkach, czasem w tle, czasem na pierwszym planie. Zapisała się na stałe w świadomości odbiorców. Na poniższym screenie parzy ją sobie ksiądz Maciej. Podobnie było z sokiem marki Tymbark w serialu Rodzinka.pl.


    Aston Martin, BMW oraz Omega w serii filmów o Jamesie Bondzie – w latach 90. BMW zastąpiło klasycznego Astona Martina w kilku częściach filmów o agencie 007. W „GoldenEye” (1995) Bond jeździł modelem Z3 – jego premiera rynkowa nastąpiła tuż po premierze filmu, a zainteresowanie autem przerosło oczekiwania producenta. Lokowanie było fabularne, ale zgodne z wizerunkiem postaci – technologicznie zaawansowane, eleganckie, nieoczywiste. Potem wrócono do Astona Martina, który jest jednak symbolem Bonda, podobnie jak zegarki Omega.


    Ray-Ban – „Top Gun” (1986) – po premierze filmu sprzedaż okularów Ray-Ban Aviator wzrosła o kilkaset procent. Marka nie była przedstawiona wprost, ale silnie związana z ikoną – pilotem Maverickiem granym przez Toma Cruise’a. To przykład lokowania, które stało się definicją „stylu”.


    FedEx, Wilson – „Cast Away” (2000) – w filmie Roberta Zemeckisa marka FedEx była integralnym elementem narracji. Tom Hanks grał pracownika firmy kurierskiej, a cała historia jego przetrwania na bezludnej wyspie zaczyna się i kończy z przesyłkami tej firmy. Lokowanie było dogłębne, ale nie promowało konkretnej usługi – raczej wpisywało markę w opowieść o niezawodności i wytrwałości. Tak samo było z piłką marki Wilson, która stała się towarzyszem Hanksa.


    Apple w produkcjach serialowych – urządzenia Apple (MacBooki, iPhone’y, iPady) pojawiają się w dziesiątkach seriali – od „House of Cards” (na zdjęciu; 2013) po „Ted Lasso” (2020). Co ciekawe, Apple nie płaci za lokowanie – warunkiem jest natomiast pozytywna rola bohatera. Antagoniści nigdy nie korzystają z urządzeń Apple. To strategia, która subtelnie wzmacnia wizerunek marki jako nowoczesnej i godnej zaufania.


    Coca-Cola w “Stranger Things” (2016) – puszka Coli “wystąpiła” w serialu Netflixa, wpisując się naturalnie w narrację odcinka. Mogła to być dowolna inna puszka aluminiowa, ale ważne, że puszka – więc dla widza nie ma znaczenia, jaka to marka, co nie zmienia faktu, że właśnie Cola zapisze się w podświadomości.


    Piwo Cerveza Cristal w “Gwiezdnych wojnach” (1977) – „Moc jest z piwem Cristal” (hiszp.: La Fuerza está con Cerveza Cristal) to seria reklam telewizyjnych przygotowanych dla marki Cristal (należącej do Compañía de las Cervecerías Unidas – CCU), emitowanych w Chile w grudniu 2003 roku podczas emisji filmów z serii Gwiezdne wojny w telewizji Canal 13. Co najśmieszniejsze – dosłownie edytowano kilka scen w filmie tak, że wygląda to, jakby postaci (np. grany przez Aleca Guinnessa Obi-Wan Kenobi) sięgały po piwo Cerveza Cristal, a potem wracały do swoich zajęć! Można to obejrzeć pod tym linkiem.


    Różne marki w filmach z serii “Powrót do przyszłości” (1985-1990) – trylogia Zemeckisa jest istną kopalnią lokowania produktu. I to nienachalnego: są wplecione w filmy tak, że zupełnie się tego nie zauważa, gdyż w tamtych czasach były widoczne na każdym kroku. Każdy miał budzik marki Panasonic czy pił Diet Pepsi, nosił buty marki Converse albo Nike. Oczywiście sztandarowy przykład to legendarny samochód marki DeLorean, a product placement wystąpił też w przypadku jego opon – Goodyear.


    Product placement wykorzystano i niejako skarykaturyzowano w filmie Petera Weira "Truman Show" (1998), którego tytułowy bohater był nieświadomym niczego uczestnikiem programu telewizyjnego, nadawanego 24/7, w związku z czym audycję wykorzystywano do nieustannego lokowania produktów.


    💡 Czy wiesz, że…? Jednym z najstarszych przykładów lokowania produktu są batoniki marki Hershey’s, ulokowane w filmie “Wings” z 1927 roku. Inny przykład to marka Red Crown Gasoline w “Garażu” z 1920 z Busterem Keatonem.


    Czy kreatywny product placement może być skuteczniejszy niż zwykła reklama?


    W wielu przypadkach – tak. W przeciwieństwie do klasycznej reklamy, lokowanie produktu nie przerywa odbioru treści. Dobrze zaprojektowane lokowanie:

    ☑️ Zwiększa ekspozycję bez irytacji widza.

    ☑️ Łączy markę z emocjami płynącymi z historii lub postaci.

    ☑️ Pozwala na szerszy kontekst niż klasyczny 15–30-sekundowy spot.

    Jednak skuteczność zależy od naturalności i dopasowania. Gdy lokowanie jest nachalne, nielogiczne lub jawnie promocyjne, efekt może być odwrotny do zamierzonego. Przykładem są nieudane integracje produktowe, które burzą immersję widza – np. gdy bohater filmu zatrzymuje akcję, by opisać zalety batonika czy konta bankowego.

    Product placement sprawdza się szczególnie dobrze w treściach, w których reklama tradycyjna jest niedostępna lub mniej skuteczna – np. w serwisach VOD, długich formatach online, grach wideo, podcastach lub transmisjach live.

    Podsumowanie artykułu


    Product placement to jedno z najbardziej elastycznych i długofalowo skutecznych narzędzi współczesnej komunikacji marketingowej. Dobrze osadzony w kontekście fabularnym i zgodny z regulacjami prawnymi może stanowić wartość zarówno dla marki, jak i odbiorcy. Pozwala budować narrację, której nie da się odtworzyć w tradycyjnym spocie – bo zamiast mówić, pokazuje.

    W Polsce jego stosowanie wymaga oznaczenia i przestrzegania określonych ograniczeń, ale kreatywność marketerów i rozwój mediów sprawiają, że możliwości jego zastosowania rosną. Najlepsze przykłady z historii – zarówno polskie, jak i zagraniczne – pokazują, że to narzędzie, które nie tylko sprzedaje, ale też zapisuje się w kulturze masowej.

    ➡️ Przeczytaj także:

  • Reklama porównawcza: czym jest, czy jest dozwolona w Polsce?
  • Cena wskaźnikiem jakości: dlaczego klienci czasem wolą droższe
  • 5 psychologicznych trików, które zwiększą skuteczność działań online
  • Szkolenie prowadzą: Marta Piosek i Łukasz Zwonik, starsi Specjaliści SEM, certyfikowani Specjaliści Google Ads i Analytics.

    Na co dzień działamy prężnie jako agencja marketingu internetowego. Nasi trenerzy to nie przypadkowe osoby, a specjaliści w swych dziedzinach. Swoją wiedzę opierają na wieloletnim doświadczeniu w branży! Jesteśmy agencją z wieloma sukcesami na koncie oraz posiadamy status Google Premier Partner. Masz dzięki temu pewność, że wiedza, którą zdobywasz, nie jest zwykłą teorią, a przetestowaną praktyką.

    Jan Wojciechowski

    Content Marketing Specialist


    Specjalista Content Marketingowy z kilkuletnim doświadczeniem. Studiował Zarządzanie i Marketing na Uniwersytecie Warszawskim. W swojej pracy łączy lekkie pióro, wiedzę contentową i zamiłowanie do nowych technologii. Prywatnie miłośnik sportu, literatury oraz ilustrator książek.
    Szkolenia
    Polski