Czy algorytm Pirat stosuje kary wobec stron, które łamią prawa autorskie?
O dziwo, nie.
Pirat nie karze stron w taki sposób, jak robią to Panda czy Pingwin (filtr lub ban). Należy pod tym względem do tej kategorii, co np.
Mobile-First Index, algorytm skupiający się na mobilnych wersjach stron.
Pirat nie nakłada kar, ale ma moc obniżania pozycji w wynikach wyszukiwania. I to dość znacząco - strona łamiąca prawa autorskie może liczyć się z poważnymi spadkami widoczności.
Strona, która padła "ofiarą" Google Pirata, wciąż może odzyskać dawną pozycję. Wystarczy, że nielegalny content zastąpi legalnym. Usunie podejrzane linki, zadba o treść zgodną z prawami autorskimi. Google przejawia w swoich działaniach politykę drugiej szansy. Dlatego zrozumienie błędu i naprawienie go z czasem pozwala odzyskać pozycję.